- Główna
- Polska
- Świat
- Kiosk
- Ciekawostki
- Nauka
- Religia
- Na tropie
- Tylko w Onecie
- Pogoda
- Telewizja
- Regionalne ▼
- Więcej ▼
dzisiaj 09:25 9.11.2014 o godz. 14:30 zniknal
ten tekst na wieki
Ivan Kaczanowski: śledztwo ws. "krwawego czwartku" może uchronić przed wojną
- Sprawcami największej zbrodni
na Majdanie (chodzi o masakrę z 20 lutego,
w której zginęło ponad 100 osób - przyp.red.)
w czasie ukraińskiej rewolucji nie byli ludzie
Janukowycza, a sami opozycjoniści
- przekonuje w rozmowie z Onetem Ivan Kaczanowski,
politolog z Uniwersytetu w Ottawie,
specjalista z zakresu polityki wschodnioeuropejskiej.
Twórca kontrowersyjnej teorii nt. "krwawego
czwartku" apeluje: - Przeprowadźmy w tej sprawie
międzynarodowe śledztwo. To może nas uchronić
przed konfliktem z Rosją na pełną skalę.
Foto: Materiały prasowe
Z Ivanem Kaczanowskim o jego teorii
dot. "krwawego czwartku", rozmawia Janusz Schwertner.
Krwawy czwartek – określenie wydarzeń, które rozegrały się na Placu Niepodleglości w Kijowie 20 lutego 2014 roku. W regularnej bitwie aktywistów Euromajdanu z siłami rządowymi śmierć poniosło ponad 100 opozycjonistów, a także kilkunastu funkcjonariuszy. Ofiary tamtych walk są dziś bohaterami Ukraińców dążących do demokratyzacji kraju i zbliżenia Kijowa do Unii Europejskiej. Teoria Ivana Kaczanowskiego nie znajduje potwierdzenia w analizach władz ukraińskich i państw sojuszniczych, w tym Polski. Świat zachodni uznaje "krwawy czwartek" za zbrodnię zaplanowaną i wykonaną przez siły Wiktora Janukowycza.
Dlaczego zdecydował
się Pan badać "krwawy czwartek"? Wszystko wydaje
się być jasne. Opozycja protestowała, a wysłane
do zrobienia porządku oddziały milicji
- strzelały. Janukowycz nie wytrzymał.
I przegrał.
Widzi pan, rząd i media na Ukrainie natychmiast
zaakceptowały opozycyjną wersję
masakry. To musiało dać do myślenia. Z góry
uznano, że masowej zbrodni dokonały siły
rządowe Janukowycza – na jego osobisty
rozkaz. A przecież jak dotąd nie można mówić o żadnych
absolutnie jednoznacznych dowodach.
Ani o takich, które świadczyłyby na korzyść
takiej koncepcji, ani przeciwko niej.
Masakra na Majdanie była
kluczowym wydarzeniem, które doprowadziło
do zmiany rządu i dało początek gwałtownemu
konfliktowi na dużą skalę. To wywołało wojnę
domową w Donbasie. I idźmy dalej: masakra i
związane z nią obalenie rządu Janukowycza
sprawiły, że wybuchł ostry konflikt między Zachodem
i Rosją, któremu towarzyszyła bezpośrednia
interwencja wojsk rosyjskich na Ukrainie. Mówimy
więc o wydarzeniu o olbrzymich skutkach, które
wciąż trzeba badać.
Europa zgadza się z Panem w
powyższej ocenie, ma jednak inne podejrzenia
co do winnych tej tragedii. Nic dziwnego – trudno
przyjąć pogląd, że to opozycjoniści strzelali
sami do siebie.
A według mnie to raczej zorganizowanie
masowej zbrodni przez Janukowycza byłoby
irracjonalne i zupełnie zagadkowe
z perspektywy politologicznej. Janukowycz
i jego otoczenie straciło przecież całą swoją władzę
i dużą część bogactwa, po czym opuściło Ukrainę.
A duża część deputowanych związanych z Janukowyczem
przyłączyła się do opozycji i glosowała
za tym, by pozbawić go funkcji prezydenta.
Co jeszcze wzbudziło Pana podejrzenia?
Szereg spraw, które opisuję
szczegółowo w swoich badaniach (pełną
treść raportu Kaczanowskiego przetłumaczoną
na język polski można znaleźć na portalu kresy.pl).
Byłem zdziwiony, że jest tak wiele publicznie dostępnych
dowodów na udział w tej zbrodni sił opozycyjnych.
Rząd i media na Ukrainie konsekwentnie je ignorowały,
tłumiły albo błędnie przedstawiały.
W swoich badaniach opisuję
wiele przykładów, które - jeśli przyjąć, że
masakry dokonali ludzie Janukowycza
- wydają się irracjonalne. Protestujący
w czasie walk podejmowali na przykład liczne
próby przedostania się na bardzo małą i stosunkowo
nieistotną część ulicy Instytuckiej. A przecież
ludzie znajdowali się tam pod ciągłym ostrzałem.
W badaniach analizuję
też np. wideo, na którym snajper odpala ogień
w kierunku oddziałów milicji, a następnie
w kierunku protestujących. Ten film nie został
jednak przekazany do wiadomości publicznej.
Komentarz Roberta Winnickiego
Za opozycją majdanową stoją niektórzy
ukraińscy oligarchowie, których nie podejrzewam o zbytnie sentymenty.
Część z nich jeszcze niedawno blisko współpracowała z Janukowyczem
i Majdan stał się dla nich jedynie polem rozgrywki o władzę, wpływy i jeszcze
większe pieniądze. Czy możliwe jest szafowanie przez nich ludzkim życiem,
by osiągnąć cele polityczne? Nie można tego wykluczyć.
W Polsce część społeczeństwa
podchodzi z dystansem do wszelkich teorii
spiskowych. Po katastrofie smoleńskiej
powstało mnóstwo "naukowych analiz"
tego, co się wydarzyło; często wszystkie one wzajemnie
się wykluczały. Eksperci także mówili
o przemilczanych dowodach.
Ja nie wierzę w teorie spiskowe.
Moje badania opierają się na różnych źródłach,
które są łatwo dostępne i proste do zweryfikowania.
I wskazują na to, że były to działania racjonalne
z punktu widzenia własnego interesu
ludzi opozycji. Najmocniejsze dowody to
nagrania wideo, które ukazują podejrzanych
snajperów na dachach Pałacu Październikowego
i budynków znajdujących się na ul. Muzealnej
w czasie nasilającej się masakry. Materiały
wskazują też na to, że ci snajperzy już wcześniej
używali ostrej amunicji przeciwko policji
i siłom rządowym. Zaobserwowałem też
masowy ruch strzelców w kierunku Hotelu
Ukraina, który zbiega się w czasie z rozpoczęciem
masakry .
Dziś jest Pan absolutnie pewny
swojej teorii?
Jako politolog, nie mogę mieć
absolutnej pewności. Dowody, jakie analizowałem
– takie jak zapisy wideo z miejsca czy trajektorie
pocisków – wskazują, że nie można wykluczyć
udziału w zabijaniu bądź ranieniu protestujących
także jednostek milicji.
Popatrzmy jednak szerzej:
moim zdaniem mamy do czynienia z nie pierwszą próbą
politycznego fałszerstwa dokonanego
przez ludzi Majdanu. Wcześniej z fałszem spotkaliśmy
się przy okazji opisywania innych przypadków
przemocy na Majdanie. Ewidentne są też przekłamania
historyczne. Część polityków konsekwentnie
zaprzecza, że OUN i UPA brały udział w masowych zbrodniach
na Żydach, Polakach, Ukraińcach.
Gdyby przyjąć Pańskie ustalenia,
trzeba by dojść do wniosku, że ukraińskie społeczeństwo
zostało oszukane. Bo niezależnie od tego,
jakie decyzje podejmowali liderzy
Majdanu, to jedno jest pewne: tysiące Ukraińców
wyszło na ulice, bo miało dość Janukowycza. To
w dużej części ludzie mający już całkowicie
europejskie myślenie.
W dużej mierze zgadzam się z panem.
Rewolucja na Majdanie rozpoczęła
się od masowych protestów przeciwko
Janukowiczowi, który odmówił
podpisania umowy stowarzyszeniowej
z Unią Europejską. To przerodziło się w wielkie
antyrządowe protesty, które nasiliły
się po gwałtownym rozproszeniu protestujących
30 listopada. Ale wielu uczestników Majdanu
zostało wprowadzonych w błąd, sądząc, że gra
idzie tylko o przystąpienie przez Ukrainę do UE.
Komentarz Krzysztofa Szczerskiego
Każde dramatyczne wydarzenie obrasta
w niezliczoną ilość teorii spiskowych różnego rodzaju. Nawet zamachy
na WTC z 11 września obrosły wieloma interpretacjami, z których każda
jest "jedyna i prawdziwa". Można utrzymywać, że gdyby im wszystkim wierzyć,
to oznaczałoby, iż nigdy nie poznamy prawdy o tym, co wydarzyło się w Nowym
Jorku. Dlatego jedyna prawda o Majdanie to będzie ta, którą za swoją
uznają Ukraińcy. To ostatecznie ich państwo i ich ofiary.
Od czasu wybuchu konfliktu,
działaniom zbrojnym towarzyszy wojna propagandowa
o olbrzymim rażeniu. Opinia publiczna
obawiająca się rosyjskiej propagandy
natychmiast uzna Pana za człowieka działającego
na rzecz Putina.
Kampania oszczerstw i bezpodstawnych
zarzutów już się rozpoczęła. Takie osobiste
ataki na mnie są wykorzystywane do tego, by odwrócić
uwagę od dowodów, które zaprezentowałem.
Ale zamiast mnie atakować, władze powinny zająć
się ściganiem faktycznych organizatorów
i sprawców masowej zbrodni na Majdanie.
Ale oczywiście muszę mierzyć się
z atakami. Reakcją władz na prowadzone
przeze mnie badania dotyczące "krwawego
czwartku" oraz zbrodniczej działalności Ukraińskiej
Powstańczej Armii i Organizacji Ukraińskich
Nacjonalistów, było odebranie mi posiadłości,
ziem i rzeczy osobistych, znajdujących się
na Wołyniu.
Trzeba jednak przyznać, że Pańska
teoria dot. "krwawego czwartku" jest na rekę rosyjskiej
propagandzie. O dokonanie zbrodni oskarża
Pan skrajną prawicę, nazywaną przez media
w Rosji "faszystami", odpowiedzialnymi
za wszelkie zło, jakie dzieje się na wschodzie Ukrainy.
Moje wnioski dot. masakry prowadzą
do racjonalnych wyjaśnień działań rosyjskich
na Ukrainie, które nastąpiły po siłowym
obaleniu prorosyjskiego rządu, do wsparcia
separatystów, do nielegalnej aneksji
Krymu i militarnej interwencji w Krymie
i Donbasie. Ale ja po prostu przedstawiam dowody.
Jeśli chodzi o rosyjską propagandę,
to oczywiście ona niewłaściwie określa obalenie
Janukowycza w kategoriach faszystowskiego
zamachu stanu; podobna propaganda jest
wykorzystywana w innych ważnych kwestiach,
jak np. przy nieprzyznawaniu się do bezpośredniej
interwencji na Krymie, a potem w Donbasie.
Jakie stanowisko ws. "krwawego
czwartku" przyjął Kreml?
Putin i inni rosyjscy urzędnicy
państwowi publicznie oświadczyli, że
opozycja, a konkretnie Prawy Sektor, organizowała
masakrę 20 lutego, co miało być częścią obalenia
prorosyjskiego rządu. Nie przedstawili
jednak konkretnych dowodów. Teraz wydaje
się, że rosyjskich rząd nimi dysponował. Prawdopodobnie
uzyskał je od źródeł wywiadowczych i od
urzędników Janukowycza, którzy
uciekli do Rosji.
Moim zdaniem, międzynarodowe
dochodzenie w sprawie masakry może zmniejszyć
możliwość wybuchu wojny na pełną skalę.
Gdy któryś z Pańskich studentów
zapyta Pana, co wydarzyło się w "krwawy czwartek"
na Majdanie – to co Pan odpowie?
Powiem im, że to była zaplanowana
akcja członków opozycji, wspieranych przez
ludzi skrajnej prawicy. I że ta akcja z perspektywy
politycznej była racjonalna. Chodziło
o użycie wszelkich możliwych metod, by osiągnąć
cel – a cel był prosty: przejąć władzę. To się udało. Ale
równocześnie doszło do niedemokratycznego
przewrotu i zbrodni przeciwko prawom człowieka.
Komentarz Prostopopolsku:
W krainie U, jak piszą niektórzy, chodzi między innymi o opanowanie zasobów ziemi ornej, w efekcie przejęcie kontroli nad żywnością.
Kto kontroluje żywność ten panuje nad ludnością. Kontrola żywności jest znakomitym narzędziem kontroli ludzkości i niezbędnym do realizacji jakiegokolwiek planu imperialnego, głodem można złamać każdy opór.
Rzadko przytaczany fakt, ale także w latach przed tzw. Rewolucją Październikową podjęły kręgi żydowskich handlarzy zboża manipulacje żywności, chodziło o pogorszenie jakości. Wiele wskazuje na to, że żydowska rewolucja 1917 roku w Rosji przygotowywana była na wiele lat naprzód.. Nie inaczej należy zakwalifikować hołodomor na Ukrainie pod reżymem żydowskich sowjetów. Obecnie znowu pojawia się wizja hołodmoru przed Ukraińcami, sprawcy są ci sami.
Wydaje się,
że samo doniesienie jest jedynie typowym doniesieniem syntetycznym
internetu, wprowadzonym do obiegu przez jakiś kanał,
beztrosko wymyślonym. Warto na to zwrócić uwagę, gdyż w
ten sposób i z odpowiednią akcją replik w różnych
mediach można łatwo doprowadzić do kreowania takiego
fikcyjnego/syntetycznego doniesienia (tzn. bez związku z
jakimkolwiek faktem) do hasła dnia.. Czytelnik znajdzie łatwo sam
przykłady takich operacji wprowadzenia do obiegu doniesienia
kreowanego syntetycznie, czyli fałszerstwa, które
doprowadziło nawet do wojny. Także baśń z tysiąca i jednej nocy
o arabskim księciu bin Ladenie należy do takich.
akutalizacja 22.05.2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz