Wokół Niemców krążą niezliczone baśnie, uprzedzenia a nawet nonsensy, zresztą podobnie wygląda stosunek Niemców do Polaków. Jako że problemy Niemców nie stanowią przedmiotu naszych uwag, zajmiemy się świadomością Polaków.
Karnawał
Niemcy ?!!
Karnawał
Jednym z większych nieporozumień odnośnie Niemców jest przekonanie, że wszyscy są nazistami i przy tym szczególnie skłonni do popełniania zbrodni wojennych, przeciwko ludzkości a wszelkich zbrodni w rodzaju holokaustu to szczególnie, tu należy się wskazówka od nośnie tzw. holokaustu dla tych, którzy nurzają się w sprośnej niewiedzy o tym zjawisku.
Rosenmontag
Dzisiaj akurat jest poniedziałek, w RFN nosi on nazwę Rosenmontag (Poniedziałek Róż) i ta nazwa nie jest przypadkowa, bowiem jest to rodzaj największego święta w roku dla wielu Niemców. W Rosenmontag organizowane są pochody, to jest punk kulminacyjny tej tzw. niem. „Fuenften Jahreszeit” (piątej pory roku), którą kończy dopiero środa popielcowa. Jej początek wyznacza tłusty czwartek, przygotowania do tej „pory roku” rozpoczynane są wszakże 11.11 o godzinie 11:11.
Piąta pora roku czyli Fasnet, Fasching, czy też Karneval
Piąta pora roku to RFN nie karnawał, jak sobie wielu w Polsce wyobraża, ale są przynajmniej trzy formy, zresztą z różnymi tradycjami.
Należy tu wspomnieć, że Fasnet/Karanwał wywodzi się z regionów na południe od dawnego rzymskiego limesu i jego centra znajdują się w części wzdłuż Renu. Przy czym Fasnet, żaden karnawał, jest typowy dla regionu szwabsko-alemańskiego, tzn. głównie Badeni-Württembergii. Jego tradycja różni się znacznie od tradycji karnawału, która wiąże się z terenami na północ od B-W z jej nadreńskimi centrami jak Moguncja (Mainz), Kolonia, Düsseldorf , Aachen.
Karnawał, organizowany przez towarzystwa karnawałowe, których członkowie odznaczają się swymi czapkami błazeńskimi, ma bardzo mieszczański charakter. Imprezy organizowane zawierają pewne stałe typy, n.p. gwardię z tzw. „Funkmariechen“ wywodzi się od wzoru markietanki, i jest iskrzącą (jak sama nazwa wskazuje, Funke – niem. iskra) tancerką. Przebrania uczestników imprez w tym pochodów nawiązują do strojów historycznych w szerokim rozumieniu. Pochód odbywa się statecznie, przy czym rozrzucane są wśród widzów tanie słodycze lub jakieś drobiazgi.
Pochody karnawałowe cechują nierzadko aluzje polityczne, wozy w pochodzie wybierają sobie często jakiś temat albo zdarzenie, przy czym dowcip jest przy tym dość rubaszny, czego dowodzi przykład z Duesseldorfu 2003.
Należy wszakże uwzględnić, że obchody karnawału mają bardzo mocne regionalne wpływy, wyraża się to w nazewnictwie, o ile w Moguncji mówi się o karnawale, to n.p. w Koloni jest raczej w użyciu określenie: „Fastelovend”. W ogóle ma karnawał w Koloni niebywale wiele regionalnych elementów, piosenki Fastelolovend są w znacznej mierze w dialekcie kolońskim, nie przeszkadza to, że niektóre z nich stały się standardami w całym RFN, Kolonia w tym czasie nazywa się Koele, nazwa oficjalna dla porównania jest Koeln. Uzupełniając, uczestnik karnawału nazywany w Koloni też w Duesseldorfie, „Jeck” co znaczy także szalony.
Inne źródło, zdecydowanie nie mieszczańskie a ludowe, ma Fasnet, który wywodzi się pogańskiej tradycji alemańskiej, naturalnie występującej obficie także w alemańskiej części Szwajcarii. Stroje nawiązują do czarownic, zwierząt, zawodów rzemiślniczych i ostatnio także do historii w tym aktualnej, przejmowane są także elementy z rejonów karnawału. Typowym są poza tym bardzo kosztowne maski, wykonane kunsztownie z drewna, stroje tzw. „Hänsele” wykonane z łatek wzgl, małych płytek drewnianych, naszytych w formie łusek rybnych, ważące wiele kilo. Uczestnicy pochodu kołatkami i innymi przyrządami usiłują wywołać jak największy hałas. Obejście ma bardziej ludowy i swobodny charakter, tak są dziewczęta porywane na wozy, malowane czy obsypywane konfetti, nierzadko można dostać lekkie uderzenie pęcherzem.
Naturalnie także w rejonie Fasnetu dużą rolę odgrywa dialekt lokalny, hasła Fasnetu są w dialekcie i różne w różnych gminach. Dialekt na Południu jest dialektem alemańskim zbliżonym do dialektów występujących w Szwajcarii. Uczestnicy Fasnetu określają się jako „Narr” co jest najbliższe polskiemu słowu „błazen”.
Inne szczególne zjawiskiem na Południu RFN, to tzw. „Guggenmusik”, muzyka Guggen, wzorce pochodzą z alemańskiej Szwajcarii (Bzylea). Muzyka ta zasadza się na uproszczonej notacji oryginału, co prowadzi do „fałszywych” tonów, ale pozwala także mniej sprawnym muzykom brać udział w muzykowaniu. W pochodach biorą udział zorganizowane grupy muzyków, jednolicie przebranych, grupy składają się z instrumentów dętych i wielu zestawów bębnów. Muzyka jest w efekcie rytmiczna, głośna a raczej krzykliwa.
Pwną odmianą raczej wtórną Fasnetu jest Fasching,
Karnawał a polityka
Okres karnawału odsłania mniej znaną, niezwykłą ale sympatyczną stronę społeczności niemieckiej. Jedno jest wszakże niezmienne, przygotowanie imprez na parę dni karnawału wymaga całorocznych przygotowań i te są brane bardzo poważnie przez organizatorów i członków. Grupy karnawałowe są bardzo ważnym elementem życia społecznego ale też politycznego. Każdy kandydat na burmistrza czy posła, burmistrz nie odważy się zignorować ważne posiedzenie grupy karnawałowej, w każdej gminie są z reguły więcej niż jedna, bowiem od takich grup zależy jego przyszłe poparcie w gminie czy mieście.
W RFN jest wielowiekowa już tradycja stawiania polityków przed błazeńskim sądem, do bardziej znanych należą w Stokach i Aachen. „Wezwanie” przed taki sąd jest cennym wyróżnieniem, jest przy tym odrobina szczerości w takim obejściu, gdyż politycy są w rzeczywistości jedynie błaznami, jak to określa red. Michalkiewicz w Polsce, którym nadano „zewnętrzne oznaki władzy”, bez „oznak wewnętrznych” mogą więc tylko pełnić rolę błaznów.
poniedziałek, 27. lutego 2017
Niemcy ?!!
Tytuł tego tekstu zawiera nie przypadkowo tekst RFN,. co stanowi skrót Republika Federalna Niemiec, bowiem jest to jedyna oficjalna nazwa dla naszego zachodniego sąsiada. Co prawda czytelnik nie bez racji się oburzy, „ale przecież nasze używają wyłącznie określenia Niemcy dla tego państwa, jest mowa wyłącznie o niemieckiej kanclerce a nie kanclerce federalnej”. Temu nie zaprzeczamy, ale my nie jesteśmy odpowiedzialni za śmieci, które są publikowane
w mediach gównego nurtu, bowiem zawartość publikacji tych mediów ustalają ich właściciele, nierzadko są to tzw. zagraniczni inwestorzy.
Jak bardzo mylą się te media zwracają uwagę oficjalnie zatrudnieni jako członkowie rządu w RFN.
27. lutego 2017