czwartek, 27 grudnia 2012

"Kryzys finansowy" przystępnie dla gospodyń domowych


"Kryzys finansowy" przystępnie dla gospodyń domowych

"Jak długo twej teorii nie potrafisz wytłumaczyć gospodyni domowej, tak długo zachodzi obawa, że jej sam nie pojąłeś należycie."

prof. Andrzej Katus, jeden z mych nauczycieli


1. Czy można zrozumieć tzw. "kryzys finansowy" ?
2. System pieniężny wg. "starszych braci" naszego papieża

1. Czy można zrozumieć tzw. "kryzys finansowy" ?

Także gospodynie domowe w Polsce dzięki wolnym i niezależnym mediom zostały wciągnięte w wir wyjaśnień i interpretacji nie tylko różnych profesorów, z reguły wytresowanych na zachodnich uczelniach, szczególnie w USA, ale także osób określanych w tych mediach mianem ekspertów, co ma oznaczać, że nie tylko wszystko wiedzą, ale że też są nieomylni jak papież, nawet jeśli ich wypowiedzi są ze sobą sprzeczne czy zgoła bzdurne.

Pod tą nawałą "informacji" w/w mediów jakościowych, mało kto, poza absolutnie wyspecjalizowanymi na najlepiej zagranicznych uczelniach koryfejami i faryzeuszami sztuki ekonomii, jest w stanie ten bełkot w mediach pojąć a cóż dopiero wyłożyć. Ten tekst jest przeznaczony dla grupy gospodyń domowych i wiejskich bezskutecznie oczekujących na jakieś w miarę zrozumiałe wyjaśnienie, dlaczego one muszą bez obcej pomocy gospodarować w ramach dostępnych środków materialnych, a akurat banki, które mają wszystkie nasze pieniądze, mogą stale liczyć na "ratunek" t.j. subwencje i podarunki ze strony społeczeństwa.

Te wymienione powyżej media wbiły jednakże do głowy to najważniejsze wszystkim, którzy nie dorośli do tego, aby pojąć głęboką tajemnicę tej "ekonomii" w Wolnej Polsce, że

1. tzw. "kryzys finansowy" jest katastrofą równie nie do przewidzenia jak trzęsienie ziemi albo tsunami

2. tzw. "kryzys finansowy" można zwalczać jedynie metodą pijacką, czyli "klinem w klin", skoro już z nadmiaru fałszywych pieniędzy w obiegu doszło do "kryzysu finansowego", to banki powinny wyemitować jeszcze więcej bilionów, aby ilość tych fałszywych pieniędzy 1) w obiegu powiększyć.

3. za "kryzys finansowy" są odpowiedzialne nie banki wzgl. ich klienci zdziercy i podobne organizacje spekulujące pieniądzem jak hedge fonds i capital equities ale bogu ducha winne pospólstwo czyli niższe warstwy, które te wypuszczone w obieg fałszywe pieniądze bezkrytycznie używa, zresztą zmuszone do tego ustawą tzw. legislatywy o jedynym środku płatniczym, rodzaj kary za używanie fałszywych pieniędzy, krótko banki należy ratować wg. zasady

"too big to jail" 2)
---
Czy można wszakże zrozumieć zjawisko "kryzysu finansowego", czy może to osiągnąć każda gospodyni domowa czy wiejska ? Wydaje się, że tak, już w starożytności, o średniowieczu nawet nie wspominając, wiedziano daleko więcej niż dziś o własnościach naszego systemu pieniężnego. Arystoteles przed ok. 2,5 tysięcy laty zwrócił uwagę na to, że pobieranie procentu od pożyczki jest sprzeczne z naturą. Dzisiejszy poprawnie wykształcony akademik jest głęboko przekonany o czymś odwrotnym, że nie ma pożyczki bez lichwy 3), gdyż to byłoby sprzeczne z naturą .... ludzką.

Pomocy nie należy oczekiwać od tzw. ekonomistów, jedynie poza tym kręgiem faryzeuszy wiedzy o gospodarce, n.p. były muzyk Alexander Czerny definiuje prostą formułę wywołania tzw. "kryzysu finansowego" tak :

1. najbogatsze warstwy operujące w kraju składają swój zasób pieniędzy do banków na wysoki procent składany.

2. Jako że odsetki rosną wykładniczo, tzn. ich tempo przyrostu rośnie z roku na rok a realna gospodarka nie jest w stanie nadążyć za tym przyrostem, powstaje różnica pomiędzy wartościami realnymi a wartościami pieniężnymi, jakie banki są zobowiązane płacić najbogatszym, którzy pasożytują de facto na społeczeństwie i są w samej rzeczy lichwiarzami. Aby zapewnić odpowiednie zyski bankom, zdolne zaspokoić roszczenia procentowe z pkt. 1, emitują banki tzw. "papiery wartościowe w " różnorodnych pakietach, nazywając je "produktami", zaopatrując je odpowienimi etykietami fantazyjnych cen.. Realne "wartości"  jakie te papiery reprezentują, są daleko niższe niż etykiety, jeśli wogóle po kolejnym pakietowaniu jakieś wartości reprezentują. Typowe były tzw. "subprimes", głównie papiery na bezwartościowe nieruchomości, które w pakiecie ("produkcie") osiągnęły bajeczne ceny, dzięki reklamie tzw. agentur ratingu, z których 3 nabardziej znane S&P, Moody's i Fitch reklamowały te śmieci jako najbardziej pewne/solidne czyli "AAA". Te produkty zostały wmówione niezliczonym bankom, szczególnie chętnie bankom państwowym czy krajowym, których wypłacalność jest gwarantowana przez obywateli, co jest bardzo ważne, aby później ściągnąć należny haracz z żyrantów tych banków, t.j. obywateli kraju, podobnie jak podatek.

3. W efekcie udział najbogatszej warstwy w stanie posiadania narodu stale rośnie n.p. w RFN (Nettovermögen = stan posiadania netto, przykład z RFN, bowiem odpowiednie dane z Polski są mi nieznane, ale należy przyjąć, że proces wydziedziczania jest dalego bardziej posunięty, choćby z uwagi na rozmiar prywatyzacji Balcerowicza), udział pozostałych warstw odpowiednio stale maleje, czyli parazyt (najbogatsza warstwa 10%, ta górna) tuczy się a reszta społeczeństwa jest żywicielem tego pasożyta.  Już z tego względu jest niezbędnym, aby pogłowie warst niższych stale malało, co starają się też zapewnić programy zapobiegające rozwojowi populacji: zapobieganie/przerywanie ciąży, związki homoseksualne i.t.p.

4. Przyrost pieniężnego stanu posiadania najbogatszych musi zostać okresowo udokumentowany, czemu służą tzw. "kryzysy finansowe", w których chodzi o to, aby część stanu posiadania niższych warstw przekazać tym najbogatszym, odpowiednio do przyrostu ich stanu pieniężnego. W ostatnim tzw. "kryzysie finansowym", który naturalnie żadnym kryzysem nie jest (jest nadal realizowany), chodzi bowiem o niezmienną i niezbędną w tym systemie pieniężnym operację wywłaszczenia na rzecz najbogatszych (to są częstokroć osoby spoza kraju jak n.p. w Polsce (Perez)), szacuje się wielkość tej operacji wywłaszczania (tzw. "kryzys finasowy" 2008/9) na 4-40 bilionów dolarów, dokładne ustalenie jest niemożliwe, chodzi w końcu o banki.

5. Czy jest operacja "kryzys finansowy" do przewidzenia ? Jak wyżej powiedziano operacja "kryzys finansowy" jest konieczna dla wywłaszczenia warstw mniej zamożnych, odpowiednio do udziału pieniężnego warstwy najbogatszej, a więc jest nie tylko do przewidzenia ale jest sterowana przez te najbogatsze warstwy. Państwo, które stoi na straży własności, jest własności najbogatszych szczególnie zobowiązane, w stosunku do warst mniej zamożnym nie ma jednak oporu pozbawić ich własności, aby zaspokoić wymagania najbogatszych, tak jak to miało przecież masowo miejsce w latach 2007/8/9, właściwie aż do dzisiaj, tak n.p. będą w tym celu kasy socjalne plądrowane bez najmniejszego respektu dla tej własności, w potrzebie także wkłady bankowe  4).

6. W jaki sposób dokonuje państwo wywłaszczenia ?

Są cztery ważniejsze metody.

a. pospolite oszustwo zalegalizowane ustawą, jak n.p. w przypadku Amber Gold, klienci dokonują wpłaty na jakiś cel, n.p. papiery tzw. "wartościowe" (dla większej zachęty tzw. agentury ratingu i podobne organy reklamy bankowej kwalifikują te papiery jako bardzo solidne), po zamianie odpowiedniej ilości papieru na pieniądze zgłasza emitent albo sprzedający bank czy organizacja, że te papiery "wartościowe" są właściwie BEZ-"wartościowe", w efekcie wspomniana wartość papieru pozostaje u sprzedającego papier, kupującemu pozostaje jednie reszta "papieru wartościowego" czyli bezwartościowy papier w rękach. W ten prosty sposób został kupujący taki papier wywłaszczony, o tym, że ten rodzaj oszustwa jest absolutnie legalny, nie trzeba tu przypominać. To mogą być też koncerny infrastruktury z dziedziny wody, energetyki, transportu, zdrowia (n.p. szczepionka przeciw grypie świńskiej, bardziej świństwo niż szczepionka) i.t.p.

Innym przykładem są tzw. "reformy", zatwierdzane przez sejm i senat, n.p. reformy rent, ubezpieczeń zdrowia, które przy zwiększonych z reguły opłatach redukują wielkość wcześniej ustalonych świadczeń, bo "nie ma pieniędzy" (wskutek w/w wywłaszczenia); w przypadku wyżej omówionych wkładów bankowych najbogatszych (por. 1 i 2) dla których "nie ma pieniędzy", bo nikt nie jest w stanie wypracować procentów, to samo państwo i sejm/senat znajduje pieniądze u reszty społeczeństwa, aby te wygórowane i absurdalne roszczenia zaspokoić. Te kwoty oznacza się ostatnio mianem "parasoli" jak n.p. ESM.

b. dług publiczny. W przypadku długu publicznego chodzi o systematyczne obciążenie całej społeczności, żyrantem długu publicznego jest bowiem całe społeczeństwo tzn. każdy, z czego ludność wcale nie zdaje sobie sprawy. Tak n.p. Polacy zostali obciążeni jedynie z tytułu wierzytelności najbogatszych w stosunku do zadłużonych państw strefy euro, do której Polska nawet nie należy, kwotą 300 miliardów złotych (tzw. "parasol" ESM), co przy ludności 38 milionów oznacza nowy dług dla każdego z nas w wysokości ok 8000 zł. Chodzi o rodzaj dobrowolnej ofiary na rzecz najbogatszych, w gruncie rzeczy jest to rodzaj wsparcia socjalnego dla najbogatszych. Dług publiczny na osobę wynosi dziś w Polsce ok. 28.tys. zł (1.1.2015).

Dług publiczny ma ten wdzięk dla administracji państwowej, że ludność nie rozumie, że jednym gwarantem tego długu jest ona sama, ludzie myślą sobie, że to jakieś państwo jest dłużnikiem. To jest efekt ogłupiania ze strony wolnych i niezależnych mediów jak n.p. "GWno" Szechtera-Michnika, ale także mediów w latach przed "transformacją ustrojową", w żadnym przypadku nie utożsamia się państwo tak bezwzględnie z jego obywatelami, jak w przypadku egzekucji długu publicznego. Z punktu widzenia polityków, najważniejszym prawem, jaki uzyskują w wolnych i demokratycznych wyborach, jest uprawnienie do zaciągania długu pod zastaw swoich i innych wyborców. To najważniejsze demokrakrayczne uprawnienie nie wolno nikomu podważać. 5)

c. podatek, opłaty i ubezpieczenia. Za pomocą tego rodzaju świadczeń wyciąga administracja państwowa od każdego mieszkańca pieniądze pod oszukańczym pretekstem uczynienia czegoś dobrego dla społeczeństwa, ale zawsze pewna część tego łupu zostaje przez nią zagrabiona i rozdzielona pomiędzy jej wspólników z urzędów państwowych w tym tajne służby, ale także w formie różnego rodzaju subwencji, dzieli się też łupem z osobami prywatnymi z najbogatszych grup operujących w kraju, tzn. także z zagranicy.

d. pospolity rabunek jest naturalnie też chętnie stosowany przez nowoczesne państwo demokratyczne w stosunku do mieszkańców. Przyjmuje to najróżniejsze formy, włącznie z gangsterstwem. Wyobrażenie naiwniaków, że gwałtowny rozrost gangsterstwa w Polsce po "transformacji ustrojowej" nie ma nic wspólnego z organami państwowymi, świadczy o wielkiej prostoduszności.

Nie należące do gangsterstwa, ale o podobnym charakterze jest n.p. polowanie na obywateli z karami, n.p. w ruchu drogowym, odpowiednie posterunki policji nie są ustawiane w miejscach niebezpiecznych, do czego są powołane, ale w miejscach, gdzie sytuacyjnie kierowcy są skłonni do zachowania niezgodnego z zakazem, częstokroć bezsensownego, n.p. na końcu strefy ograniczenia prędkości poluje się na przypadki przekroczenia prędkości, władze państwowe ustawiają pułapki na obywateli w miejscach, gdzie łup może być największy.

Niektóry z czytelników wykrzyknie w tym miejscu,

"Kryzys finansowy, ależ to przecież proste!".

---
Rzeczywiście, nie jest sztuką wytłumaczyć zjawisko a właściwie operację "kryzys finansowy". Cóż jest w nim przeto skomplikowane, że normalnie nikt nie pojmuje o co właściwie chodzi, a jeśli nawet pojmuje to błędnie ?

To jest sposób wyjaśnienia tego zjawiska, do którego angażuje się całą armię w/w wyjaśniaczy: profesorów, ekspertów, dziennikarzy, których jedynym zadaniem jest publiczności dać do zrozumienia, że nie jest w stanie pojąć, o co się właściwie rozchodzi i komplikuje te w/w proste i naturalne zależności poza granice zdrowego rozsądku, czyli jak by pewnie Orwell rzekł: pod "inteligenta".

Warto może zwrócić uwagę na to, że nie jest to wcale przypadkiem, ale jest to konsekwentna strategia stosowana przez kręgi "międzynarodowej wspólnoty finansowej" nie od dzisiaj, ale już od paru stuleci. Były pracownik giełdy i późniejszy krytyk tego systemu Stephen Zarlenga w swej książce pod znamiennym tytułem "Utracona wiedza o pieniądzu" (ang. "TheLost Science of Money", nie przetłumaczona na polski) dowodzi, że owa wspólnota od paru wieków dba przez dobór chętnych pomocników o zniszczenie wiedzy o pieniądzu, do takich agentów zalicza on nie byle kogo, bo samego Adama Smitha i Karola Marksa.

c.d.n.


2. System pieniężny wg. "starszych braci" naszego kochanego papieża
...



Z uwagi na policyjną inwigilację komentatorów "GW"na, publikujemy nasze komentarze pod tym adresem.






1) Emitowane przez banki centralne, nazwane często fantazyjnie narodowymi, stale nowe pieniądze nazywane są nie bez przyczyny z angielskiego "fiat money", do tego pojęcia istniało przed laty takie wyjaśnieniew Wikipedia, być może znowu usunięte:

""Fiat money", to określenie jest mieszaniną łaciny i angielskiego i oznacza "fiat" - łac. "niech się stanie" i "money" - ang. "pieniądz" i parodiuje fiat lux („Nich się stanie światło“) z biblijnej "Genesis ".

Termin "Fiat money" podkreśla, że taki pieniądz jest czerpany z niczego, tzn. nie odpowiada żadnej realnej wartości, w gruncie rzeczy podobnie jak pieniądz fałszywy."
Można śmiało powiedzieć, że nasz pieniądz jest tworzony z boskiego tchnienia bankierów a system pieniężny jest jedynym przypadkiem "perpetum mobile", panuje jednak przekonanie, że "perpetum mobile" nie jest możliwym.

Demokratyczna ustawa sejmu o jedynym środku płatniczym zmusza wszystkich mieszkańców kraju do tego, aby ten pieniądz i tylko ten pieniądz używali w swych operacjach handlowych, nadając mu w ten sposób wartość. Konsekwencją jest stała inflacja, co zresztą potwierdza propaganda systemowa podając, co prawda sfałszowaną, wysokość rocznej inflacji. Ma to pospólstwu wpoić, że inflacja jest zjawiskiem naturalnym, acz jest to głównie konsekwencja wprowadzaniu do obiegu przez bank centralny, ale też banki kredytujące, pieniędzy bez żadnego pokrycia depozytowego, pieniędzy w gruncie rzeczy fałszywych.

Jest rzeczą zrozumiałą, że organ propagandy systemowej Wikipedia musi zadbać o to, żeby obywatele nie doszli do wniosku, że państwo jest wspólnikiem fałszerzy i usuwa takie wskazówki jak wyżej.

2)"too big to jail" (ang. zbyt wielki aby go wsadzić do pierdla), bank jest zbyt duży, aby odpowiedzialnych za straty ukarać, jest nieco zmienioną formą oficjalnego hasła propagandy systemu: "too big to fail", (ang. zbyt wielki aby pozwolić mu upaść/zbankrutować), rzekomo jest bank tak ważny dla gospodarki narodowej, że społeczeństwo musi zapobiec bankructwu banku, aby uchronić gospodarkę przed katastrofą. Taką bajeczkę opowiada administracja państwa pospólstwu, aby mu wytłumaczyć, dlaczego ludność musi ponosić odpowiedzialność za banki. Uważniejszy czytelnik powinien sam zrozumieć, że chodzi o wspólnictwo administracji z oszustami z banków.

3)Lichwa oznacza pobieranie w ogóle procentu niezależnie od wysokości, upiększenia w rodzaju: "lichwa jest pobieraniem wygórowanego oprocentowania" (tzn. w jakiej wysokości ?) jest bzdurą, gdyż oprocentowanie jest tym wyższe im większa jest potrzeba pożyczającego, tzn. zasadą oprocentowania jest de facto i de jure szantaż/wymuszenie, z reguły jest to wykorzystanie krytycznej sytuacji petenta w celu wymuszenia od niego korzyści materialnej bez jakiegokolwiek wysiłku/pracy tzn. bezpodstawnie, za nic. Jako że słowo lichwa, czyli żądanie oprocentowania zostało skompromitowane, zastąpiono go innym w języku polskim "procentem", niem. "Zins", franc. "intérêt" i.t.d.


4)
"Francuski Trybunał Konstytucyjny unieważnił jako niesprawiedliwą nową 75-procentową stawkę podatku ... dla osób o rocznych dochodach powyżej 1 mln euro", żaden Trybunał Konstytucyjny w krajach UE nie miał zastrzeżeń do tego, że społeczeństwa UE będą finansowały lichwę na rzecz milionerów/miliarderów w ramach tzw. parasola ESM. Odebranie części łupu najbogatszym jest "niesprawiedliwe" wg. TK we Francji, ale rabunek na mniej zamożnych warstwach społecznych na rzecz najbogatszych jest zgodny z konstytucją nie tylko we Francji ale też w Wolnej Polsce. TK w Polsce nie wydał wszakże jeszcze decyzji dotyczącej ESM. (stan 27.12.2012)

5)W jednej z pierwszych sesji nowo wybranego w wolnych i demokratycznych wyborach sejmu wniósł Korwin-Mikke projekt, aby zostało sejmowi zabronione zatwierdzanie zaciągania długu przez rząd, czyli wydatki muszą znaleźć pełne pokrycie w przychodach państwa, tak jak to obowiązuje dla każdej gospodyni domowej/wiejskiej, a złamanie tego zakazu powinno podlegać karze. Znający system demokracji wiedzą, co nastąpiło. Bez mała wszyscy reprezentanci narodu polskiego w sejme wyśmiali go, bo jak powiedziane,

zaciąganie długu pod zastaw wyborców i ludności bez prawa wyborczego jest najważniejszym przywilejem parlamentarzysty i rządu w demokracji rytualnej.

6)Absolutna większość ludzi na świecie jest przekonana, że dolar jest emitowany przez państwo USA. W rzeczywistości jest FED organizacją banków prywatnych. Klanowi Rotszyldów i ich partnerom udało się doprowadzić papierki drukowane przez ich bank FED do roli pieniądza światowego, tzn. przedkładając papierki swego banku mogą partnerzy FED stać się właścicielami dowolnego majątku  nie wykluczają ludzi, w tym polityków, na całej kuli ziemskiej.

7)Termin "monetatywa" można spotkać m.in. w książce Stephena Zarlengi "The Lost Science of Money." i jego publikacjach, jak również w publikacjach innych autorów.



Czytelnikom, którzy zauważyli, że nasze komentarze nie pojawiają się więcej w "GW"nie wyjaśniamy, że "GW"no wymaga rejestracji policyjnej od komentatorów, nasze komentarze do "GW"na patrz link.



prostopopolsku 23.12.2012, aktualizacja 30.07.2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz